USA oficjalnie rozpoczynają pobieranie nowych 10% ceł na import

Amerykańscy urzędnicy celni zaczęli egzekwować znaczącą nową politykę handlową 5 kwietnia 2024 r., Wdrażając 10% podstawową taryfę na większość importu, co oznacza początek szeroko zakrojonej zmiany handlowej zainicjowanej przez prezydenta Donalda Trumpa.
Taryfy zostały wprowadzone w ramach wysiłków administracji mających na celu zajęcie się postrzeganymi nieuczciwymi praktykami handlowymi i niezrównoważonymi relacjami handlowymi między różnymi globalnymi partnerami, donosiCryptopolitan.
Nowe 10% cło, które weszło w życie o godzinie 12:01 ET 5 kwietnia, ma zastosowanie do importu z wielu krajów, w tym Australii, Wielkiej Brytanii, Kolumbii, Argentyny, Egiptu i Arabii Saudyjskiej. Specjalny okres karencji pozwala ładunkom będącym już w tranzycie przed upływem terminu na wjazd do USA bez nowych ceł, pod warunkiem, że dotrą one do 27 maja.
Jednak większe i bardziej złożone taryfy - sięgające nawet 50% na towary od niektórych partnerów handlowych - mają wzrosnąć w przyszłą środę. Kraje stojące w obliczu ciężaru nowych taryf obejmują Chiny, Unię Europejską i kilka krajów Azji Południowo-Wschodniej.
Przykładowo, chiński import, już obciążony różnymi cłami, będzie teraz musiał stawić czoła dodatkowej 34% taryfie, co daje łącznie 54%. Wmiędzyczasie Wietnam -wschodzący beneficjent zmiany łańcuchów dostaw podczas wojny handlowej USA-Chiny - został dotknięty stromą 46% taryfą.
Szersza struktura taryfowa obejmuje również znaczące kary dla innych krajów Azji Południowo-Wschodniej, takich jak Laos i Kambodża, których eksport do USA będzie podlegał taryfom od 46% do 49%.
Kluczowe sektory i zwolnienia
Nowe taryfy celne obejmą przede wszystkim towary konsumpcyjne, elektronikę, tekstylia i maszyny. Jednak niektóre sektory, w tym ropa naftowa, półprzewodniki, farmaceutyki i uran, zostały zwolnione z ceł.
Zwolnienie obejmuje około 645 miliardów dolarów importu, choć administracja Trumpa zasugerowała, że niektóre z tych sektorów mogą podlegać zmianom w ramach dostosowań taryfowych związanych z bezpieczeństwem narodowym.
Jednym z najbardziej dotkniętych sektorów jest alkohol, z 25% taryfą nałożoną obecnie na importowane piwo i rozszerzonymi cłami na puste puszki po piwie. Europejscy producenci również muszą stawić czoła nowym opłatom w ramach taryfy celnej UE, a kilka rodzajów napojów spirytusowych i win będzie podlegać dodatkowym cłom.
Oczekuje się, że nowa struktura taryfowa zakłóci globalne łańcuchy dostaw, szczególnie w zakresie dóbr konsumpcyjnych i elektroniki. Ponieważ kraje zmagają się z tymi taryfami, oczekuje się, że negocjacje będą kontynuowane, a urzędnicy amerykańscy i międzynarodowi partnerzy będą szukać nowych warunków handlowych.
Najnowsza runda ceł sygnalizuje, że napięcia handlowe między Stanami Zjednoczonymi a ich globalnymi partnerami prawdopodobnie utrzymają się, co będzie miało znaczący wpływ na dynamikę handlu międzynarodowego i rynki krajowe.
Dodatkowo, główny globalny ekonomista JPMorgan, Bruce Kasman, wydał ponurą prognozę dotyczącą agresywnej polityki taryfowej prezydenta Donalda Trumpa, ostrzegając, że światowa gospodarka stoi w obliczu znacznego spowolnienia.