Przyjazny kryptowalutom miliarder uważa, że Trump może odroczyć wprowadzenie ceł

Przyjazny kryptowalutom inwestor miliarder Bill Ackman ma swoją teorię. Zgodnie z nią prezydent USA Donald Trump może wstrzymać wdrażanie kontrowersyjnych proponowanych przez siebie taryf celnych 7 kwietnia, aby wynegocjować lepsze umowy z innymi krajami.
"Trzeba by sobie wyobrazić, że telefon prezydenta Donalda Trumpa nie przestaje dzwonić. Praktyczna rzeczywistość jest taka, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby zawrzeć umowy przed planowanym wejściem w życie taryf" - powiedział Ackman, założyciel Pershing Square Capital Management, w poście z 5 kwietnia.
W związku z tym może on poświęcić dodatkowy czas na zawarcie lepszych umów z krajami.
"Dlatego nie zdziwiłbym się, gdybym obudził się w poniedziałek z oświadczeniem prezydenta, że odkłada wdrożenie ceł, aby dać mu czas na zawarcie umów" - dodał Ackman.
Taryfy dla sojuszników, ale nie dla wrogów
2 kwietnia prezydent USA Donald Trump wprawił świat w osłupienie. W bezprecedensowym posunięciu Biały Dom wprowadził cła na praktycznie wszystkich partnerów handlowych USA - zarówno przyjaciół, jak i wrogów - w tym na gospodarki znajdujące się w trudnej sytuacji, takie jak Ukraina, która jest zależna od zachodniego wsparcia w walce z rosyjską agresją.
Ogólna taryfa w wysokości 10%, która weszła w życie 5 kwietnia, ma zastosowanie do większości światowych gospodarek, w tym Ukrainy.
Inne jednak ucierpiały jeszcze bardziej. Największy blok handlowy Unii Europejskiej, który obejmuje również państwa członkowskie NATO oraz kraje takie jak Włochy i Węgry, których przywódcy, Giorgia Meloni i Viktor Orban, są znani z dobrych stosunków z administracją Trumpa, został poddany 20% "wzajemnej taryfie" po wcześniej wprowadzonej 25% taryfie na samochody, części samochodowe oraz stal i aluminium ujawnionej w zeszłym miesiącu.
Podobnie, Trump objął Wielką Brytanię 10-procentową taryfą celną, pomimo udanej wizyty premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera w Waszyngtonie, gdzie wydawał się zabiegać o Trumpa i fakt, że Stany Zjednoczone mają nadwyżkę w handlu z Wielką Brytanią.
Izrael, prawdopodobnie najbliższy sojusznik obecnej wysoce proizraelskiej administracji, który od 2023 r. prowadzi wojnę strzelecką z irańskimi proxy HAMAS i Hezbollahem, również nie został oszczędzony. Pomimo błyskawicznej akcji Jerozolimy dzień wcześniej w celu zniesienia wszystkich pozostałych ceł na import z USA, Waszyngton nałożył 17% cło na izraelski eksport, który obejmuje diamenty, maszyny, urządzenia optyczne, leki, farmaceutyki i sprzęt elektroniczny, który w zeszłym roku wyniósł ponad 22 miliardy dolarów.
Wykluczając Rosję, która 24 lutego 2022 r. rozpoczęła wojnę na pełną skalę przeciwko Ukrainie, oraz inne autorytarne państwa, takie jak Białoruś i Korea Północna, ze skali "wzajemnych" taryf celnych, rzekomo ze względu na to, że gospodarki te zostały już objęte surowymi sankcjami, Biały Dom objął Chiny, swojego znanego arcyrywala, 34-procentową taryfą. Tymczasem Iran został objęty taryfą w wysokości zaledwie 10%
Wcześniej informowaliśmy, że Stany Zjednoczone zaczęły oficjalnie pobierać nowe 10% cła na import.