Cena ropy naftowej WTI zbliża się do 66,40 USD, ponieważ popyt ma nadzieję na walkę z kruchą konfiguracją techniczną

Ropa naftowa WTI pozostaje pod presją w piątek, handlując w pobliżu 66,40 USD i spadając o 0,47% we wczesnych godzinach amerykańskich, gdy cena testuje dolną granicę wielotygodniowego kanału wzrostowego. Dzieje się tak w obliczu rosnącej niestabilności technicznej, ponieważ surowiec ma trudności z utrzymaniem się powyżej kluczowych krótkoterminowych średnich kroczących, a na nastroje rynkowe wpływają zarówno czynniki geopolityczne, jak i makroekonomiczne.
Najważniejsze wydarzenia
- Ropa WTI notowana jest na poziomie 66,40 USD, testując wsparcie kanału wzrostowego przy słabnącej strukturze EMA.
- Zapasy ropy naftowej w USA spadają o 3,859 mln baryłek, ale napięcia związane z taryfami Trumpa zaciemniają perspektywy
- Kurdyjski atak dronów wstrzymuje produkcję ropy w Iraku, ale reakcja rynku pozostaje stonowana
Akcja cenowa na wykresie 2-godzinnym pokazuje, że WTI nie zdołała utrzymać się powyżej linii środkowej kanału ustanowionego pod koniec czerwca, a kolejne niższe szczyty osłabiły zwyżkową dynamikę. Obecny test 20 EMA na poziomie 66,60 USD zbiega się z presją ze strony 50 EMA na poziomie 66,92 USD i 100 EMA na poziomie 67,10 USD. Wszystkie spłaszczają się, podczas gdy 200 EMA powyżej poziomu 67,15 USD zmieniło się w opór. Wskaźnik RSI wynosi 44,55 i walczył o odzyskanie neutralnego poziomu 50 podczas ostatnich odbić, potwierdzając, że kupujący się wycofują.
Dynamika ceny USOIL (Źródło: TradingView)
Jeśli cena nie zdoła utrzymać się powyżej 66,20 USD, załamanie może otworzyć drzwi do spadku w kierunku uchwytu 65,00 USD. I odwrotnie, odbicie od obecnego poziomu i odzyskanie 67,50 USD sugerowałoby, że byki nadal mają kontrolę, szczególnie jeśli są wspierane przez wolumen i silniejsze sygnały popytu.
Spadek zapasów wspiera cenę, ale pojawiają się obawy o handel
Dane fundamentalne dały mieszane sygnały. Zapasy ropy naftowej w USA spadły o 3,859 miliona baryłek w tygodniu kończącym się 11 lipca, znacznie lepiej niż oczekiwano 1,8 miliona remisów i odwracając wzrost o 7,07 miliona baryłek w poprzednim tygodniu. W międzyczasie napięcie geopolityczne wzrosło po tym, jak atak drona w północnym Iraku wstrzymał produkcję ropy w zakładzie obsługiwanym przez Norwegię. Chociaż reakcja rynku była stonowana, jakakolwiek eskalacja w regionie może zmniejszyć podaż i potencjalnie podnieść ceny. Nadal utrzymuje się niepewność, ponieważ prezydent USA Donald Trump powtórzył plany nałożenia ceł na ponad 150 partnerów handlowych. Inwestorzy obawiają się, że agresywne cła mogą osłabić globalny wzrost, a tym samym popyt na ropę.
We wcześniejszej analizie podkreśliliśmy znaczenie strefy 66,20-66,40 USD dla utrzymania byczej struktury. Ponieważ cena testuje teraz ten obszar, a klastry EMA kompresują się, kilka następnych sesji będzie miało kluczowe znaczenie dla ustalenia, czy byki mogą odzyskać impet, czy też zbliża się głębsze załamanie w kierunku 65,00 USD.